Minione Forum miało szczególny charakter. Po raz pierwszy z sal obrad w wewnętrznym gronie zainteresowanych wyszliśmy do społeczeństwa. W ten sposób mogliśmy pokazać, że korona królów to nie tylko zamierzchłe dzieje naszej historii, ale również otaczająca nas rzeczywistość.
O tym mogli przekonać się mieszkańcy Radomia. Obrady XII Forum Monarchistów Polskich połączyliśmy z udziałem w dorocznych obchodach święta Św. Kazimierza, patrona miasta Radomia i Diecezji Radomskiej, a jednocześnie patrona Rycerskiego Zakonu Korony Polskiej. W ramach tzw. KAZIKÓW mieliśmy sposobność spotkać się z mieszkańcami Radomia w Resursie Obywatelskiej, podczas którego zaprezentowaliśmy założenia ideowe Rycerskiego Zakonu Korony Polskiej, porozmawialiśmy o monarchizmie i jak zwykle w takich sytuacjach nie mogliśmy uniknąć pytania, skoro monarchia to kto będzie królem?
To miało miejsce w sobotę 2 marca, a w niedzielę uczestniczyliśmy w Mszy św. w kościele farnym św. Jana Chrzciciela, gdzie modliliśmy się przy ołtarzu z obrazem i relikwiami św. Kazimierza Królewicza. W tym kościele bardzo często przebywał i modlił się św. Kazimierz, z tej racji, że znajdował się obok dawnego zamku królewskiego, w którym św. Kazimierz mieszkał.
Uczestnicy spotkania w Resursie i uczestnicy Mszy św. mogli z bliska obejrzeć polskie insygnia koronacyjne.
remek / 6 marca 2019
A kiedy obieramy kogoś na króla?
/
admin (Autor) / 6 marca 2019
Póki co liczymy szable! Korona już jest.
/
Grzegorz / 6 marca 2019
Ależ Polacy mają Króla. A jest Nim: Aleksander, książę sasko-gessapski, pretendent do tronu Polski oraz Saksonii.
/
admin (Autor) / 6 marca 2019
1. Pretendent to jeszcze nie król.
2. Dom Saski z tego co wiem jest w kwestii wewnętrznego przywództwa mocno podzielony.
Te kwestie muszą sami rozstrzygnąć.
/
Jan / 7 marca 2019
Sasi doprowadzili Polskę do upadku.
/
admin (Autor) / 7 marca 2019
Sasi nie doprowadzili Polski do upadku, to taki obiegowy pogląd. Skoro stała się tragedia to i winny musiał się znaleźć. Polska była zanarchizowanym i skorumpowanym krajem, gdzie król już dawno nie miał nic do powiedzenia. Za panowania Augusta III Sasa wszystkie Sejmy zostały zerwane. Armii nie było bo, po pierwsze nikt nie chciał płacić podatków, a po drugie, Sejm – czyli szlachta i magnaci, obawiali się, że to da królowi „argument” do ręki i nie daj Boże zrobi porządek. Kiedy sami poszliśmy po rozum do głowy to było już „pozamiatane”.
/