
Panowanie Bolesława Chrobrego to apogeum potęgi, sławy i chwały państwa polskiego Piastów. Żaden piastowski monarcha nie był tak potężny i wpływowy jak książę Bolesław. Jego kilkunastoletnie zmagania militarne z największą europejską potęgą ówczesnej doby, Świętym Cesarstwem Rzymskim, zakończyły się pokojem 1018 roku w Budziszynie. Oddawał on w polskie władanie Łużyce, które obok Moraw, Słowacji, Grodów Czerwieńskich i Pomorza dopełniały panowanie słowiańskiego Władcy.
Bądźmy świadomi faktu, że tego nie dokonał żaden inny monarcha po nim, chociaż ich potencjalne możliwości nie były wcale mniejsze, zabrakło jednak woli i wizji.
W takich okolicznościach, u schyłku jego życia, dopełniając dzieła budowy fundamentów Królestwa Polskiego przyjmuje koronę. Właściwiej byłoby stwierdzić „zdobywa”.
Akademicki spór o precyzyjną datę i miejsce nie ma tu absolutnie najmniejszego znaczenia. Koronacja i powstanie Królestwa Polskiego stało się historycznym niezaprzeczalnym faktem, a my przyjmujemy, że miało to miejsce w 1025 roku w Gnieźnie.
Nie mogło też zabraknąć tego miejsca w programie obchodów milenijnych organizowanych przez Fundację Korony Polskiej, chociaż długo ważyły się kwestie, jakie przybiorą one formę. Ostatecznie na program gnieźnieńskich uroczystości złożyła się Msza św. w Katedrze Prymasowskiej, a po jej zakończeniu złożenie wieńca przed pomnikiem Bolesława Chrobrego.
Kilkudziesięcioosobowa grupa uczestników przybyłych z Wrocławia, Warszawy, Poznania, Lublina i Drezna została zaproszona przez organizatorów do zwiedzenia Muzeum Początków Państwa Polskiego. Okazała budowla, szumna nazwa, ale bardzo skromna, wręcz uboga, placówka, potwierdzająca fakt, iż Gniezno jest zapomnianym „na mapie”, chociaż nie w świadomości Polaków miejscem. Przewodnik po Muzeum starł się pobudzić naszą wyobraźnię jak ważne miejsce w dziele konsolidacji państwa miały zebrane tam skromne eksponaty i jaką rolę w historii odegrały postacie z nimi związane, a nie był to jedynie Książę.
W jednej z sal kompleksu Hotelu Pietrak znaleźliśmy miejsce na towarzyskie dopełnienie naszej wizyty w Gnieźnie, upamiętnienie naszego tam pobytu wpisem do Księgi Pamiątkowej oraz zapoznanie się z założeniami konkursu literackiego „Opowiadania z dziejów Korony Polskiej”.
Jan Skowera

