Strona głównaOgólnaArtykułyJ. L. Skowera: Relacja z XXIV Zjazdu Korony Czeskiej

J. L. Skowera: Relacja z XXIV Zjazdu Korony Czeskiej

Doroczny Walny Zjazd Korony Czeskiej miał miejsce w Pradze w dniu 28 listopada 2015 r. Korona Czeska jest partią polityczną działającą od 1990 roku, czyli już 25 lat. Skupia 200 członków aktywnie zaangażowanych w działalność swojego ugrupowania oraz 100 luźno związanych ze środowiskiem. Partia posiada swoje struktury terenowe w takich miejscowościach jak: Brno, Frydek-Mistek, Hranice, Ołomuniec, Pilzno, Pohled, Praga, Prostejev, Strażnice, Svitavy, Tabor, Teplice, Tlumacov, Uherske Hradiste, Valtice. Dla koordynacji pracy struktur Korony w poszczególnych regionach powołano hetmanów. Jest ich trzech – dla Czech, Moraw i Śląska.

Z ok. 60 osób zebranych w sali obrad, 15 to byli przedstawiciele różnych sfer życia społeczno-politycznego Republiki Czeskiej – byli przedstawiciele rządu, parlamentu, partii politycznych, świata nauki i różnych instytucji państwowych. Wymienię tylko niektórych, tych najbardziej znaczących: Minister Kultury Czech Daniel Herman, prorektor Uniwersytetu Karola w Pradze prof. Jan Royt, posłanka do Parlamentu Czech Nina Novakova.

Zjazd czeskich monarchistów, jak to najczęściej w takich sytuacjach bywa, składał się z dwóch części. Tej oficjalnej, w której głos zabierali zaproszeni goście oraz części roboczej, poświęconej działalności Korony Czeskiej.

Po otwarciu obrad i uchwaleniu porządku Zjazdu o zabranie głosu poproszono przybyłych gości. Dużym wyróżnieniem dla piszącego te słowa było to, że pierwszy został zaproszony na mównicę. Ta część Zjazdu, wypowiedzi gości i dyskusja przekształciła się praktycznie w debatę historyczną, w dużej mierze poświęconą idei monarchicznej. Prawie wszyscy z zabierających głos podkreślali duże znaczenie narodowej tożsamości. Pojęcie to było odmieniane przez wszystkie przypadki, pokazując jak duże zasługi dla pielęgnowania tej narodowej tożsamości ma ruch monarchistyczny w Czechach. W tym kontekście na uwagę zasługują słowa, jakie skierował do zebranych minister kultury Czech. Powiedział, że jest pełen uznania dla czeskich monarchistów, ponieważ jest to partia, która nie ma w obecnej sytuacji politycznej dużych szans na uzyskanie znaczącej pozycji, ale mimo to pozostaje wierna swoim zasadom i w sposób bardzo zaangażowany oraz bezinteresowny stara się przez te wszystkie lata propagować swoje idee w społeczeństwie.

Głos zabierali również przedstawiciele partii politycznych. I chociaż monarchiści stanowią jakąś konkurencję na arenie politycznej, to nie szczędzili oni dobrych rad, które pomogłyby bardziej dynamicznie rozwijać się ruchowi monarchistycznemu. Korona Czeska jako partia znana jest ze swoich prohabsburskich sympatii, w sensie dynastycznym i państwowym. Odwołując się do tego, przedstawiciel jednej z partii powiedział, że on nie ma nic przeciwko temu, żeby Czechy były monarchią, ale chciałby, żeby to było Królestwo Czech, a nie jakiś ponadnarodowy twór, którego Czechy miałyby być częścią. Nie ma nic przeciwko dynastii Habsburgów i jej przedstawiciel może być królem, ale królem Czech. Radził żeby, jego zdaniem, monarchiści wzięli to pod uwagę, ponieważ wielu Czechów, szczególnie młodej generacji, do której on się też zalicza, myśli tak jak on.

Znamienne były wystąpienia przedstawicieli administracji państwowej. Jeden z nich powiedział, iż u niego w gabinecie wisi portret cesarza Franciszka Józefa, a nie aktualnego prezydenta Czech. Inny zaś stwierdził, że nie weźmie udziału w posiedzeniu komisji europejskiej, ponieważ wcześniej otrzymał zaproszenie na uroczystości rocznicowe związane z błogosławionym Karolem I i w tym czasie będzie się modlił przy jego grobie. Wcześniej potwierdził swoją obecność w Wiedniu i nie będzie łamał danego słowa. Była to bez wątpienia aluzja pod adresem tych osób, które wcześniej potwierdziły swój udział w Zjeździe, a później odwołały z uwagi na pilne sprawy państwowe.

Na koniec chciałbym przytoczyć bardzo znamienną dla tego Zjazdu wypowiedź posłanki Niny Novakowej. Była to ostatnia wypowiedź w części z udziałem zaproszonych gości. Stwierdziła ona że: „Korona Czeska to nie tylko nazwa, Korona Czeska to program”.

W drugiej części, roboczej, omawiano sprawy organizacyjne. Przyjęto sprawozdanie finansowe, dyskutowano nad programem na najbliższy rok, wysłuchano relacji przedstawicieli struktur terenowych. Całość obrad przebiegała w sposób bardzo sprawny i zgodny z planem.

Trzecia część Zjazdu miała charakter wybitnie towarzyski. Była to wspólna kolacja w zarezerwowanej sali jednej z restauracji Starego Miasta. Był to najbardziej owocny, dla współpracy monarchistów czeskich i polskich, moment Zjazdu.

Kilka refleksji jakie nasuwają się obserwatorowi Zjazdu z zewnątrz, być może jest to dla Czechów rzecz naturalna, dla nas w Polsce zupełnie niewyobrażalna.

Po pierwsze: w Zjeździe monarchistów uczestniczyli ministrowie, naukowcy, parlamentarzyści, politycy konkurencyjnych partii politycznych.

Po drugie: o monarchii dyskutowano jak o czymś zupełnie naturalnym.

Po trzecie: takie wypowiedzi urzędników państwowych, gdyby miały miejsce w Polsce i przedostały się mediów, oznaczałyby automatycznie dymisję i śmierć polityczną.

Po czwarte: troska o tożsamość narodową jest czeską racją stanu, niekwestionowaną w żadnym środowisku politycznym.

Po piąte: nasze wyobrażenia o Czechach są mało prawdziwe. Pomimo bezpośredniego sąsiedztwa bardzo mało się znamy i nie do końca rozumiemy. Myślę, że Czesi lepiej rozumieją nie tylko nasz język ale i naszą narodową specyfikę. Stąd też postępują bardziej racjonalnie, w rozumieniu własnego interesu narodowego.

Brak komentarzy

zostaw komentarz