Strona głównaOgólnaArtykułyAbdullah II: Zawsze byliśmy stabilnym krajem. Wywiad dla CNBC.

Abdullah II: Zawsze byliśmy stabilnym krajem. Wywiad dla CNBC.

Transkrypt wywiadu z królem Abdullahem II przeprowadzonego 17 maja (wyemitowany na antenie 21 maja) przez Hadleya Gamble’a pierwotnie opublikowany na stronie CNBC.

Tłumaczenie: Jan Jakub Tyszkiewicz

 

 

Hadley Gamble, CNBC: Wasza Wysokość, dziękuję za przyjęcie CNBC.

Jego Wysokość król Abdullah II: Proszę bardzo.

Chciałbym zacząć rozmowę od tego, że dla Jordanii nadeszły ekscytujące czasy. Coraz bardziej zbliżają się miliardowe inwestycje, naprawdę próbujecie zrestartować gospodarkę Jordanii. Jaki jest plan?

Cóż, nie jest to po prawdzie restart. Za każdym razem, gdy nasz region przechodzi kryzys to w ten sposób Jordania przystosowuje się do nowych wyzwań. Zawsze byliśmy stabilnym krajem, i pozostajemy względnie stabilni nawet przy wszystkich obecnych okolicznościach. Jordania wchodzi w kolejne dziesięć lat: gdzie umiejscawiamy siebie by wykorzystać naszą przewagę w tym co możemy dostarczyć naszej ludności i regionowi?

Mamy sektory gospodarki, które są tradycyjnie bardzo silne – turystyka, farmaceutyka, edukacja – lecz są też nowe rejony – teleinformatyka i energia odnawialna – które napędzą Jordanię i zaskoczą wielu.

Inwestorzy rozglądają się za okazjami do ulokowania swojego kapitału, patrzą na ryzyko, a bojówki w Iraku i Syrii zdają się zyskiwać na sile. Czy można zapewnić inwestorów o tym, że Jordania jest bezpieczna? Czy kryzys w krajach ościennych będzie trwał nadal?

Przez wiele dziesięcioleci Jordania zawsze była stabilnym krajem regionu, jakiekolwiek kryzysy nie miałyby w nim miejsca. Należy też pamiętać, że wobec wszystkiego co dzieje się wokół Jordanii radzi sobie ona wyjątkowo dobrze. W ciągu ostatnich kilku lat osiągnęliśmy wzrost o ponad 3%, a w ciągu następnych dwóch, czy trzech spodziewamy się ponad 4%. Nasze rezerwy w Banku Światowym są najwyższe w historii.

Mówiąc o naszym regionie wymienione zostały Syria i Irak. Irak zawsze był dla nas bardzo ważnym rynkiem. Wierzę, że iracki rząd z wojskami koalicji otworzy szlak pomiędzy Ammanem i Bagdadem już tego lata. To bardzo ważny rynek, który zostanie ponownie dla nas otwarty.

Nie tylko Irak jest naszym tradycyjnym rynkiem. Mamy także umowy o wolnym handlu z krajami Rady Współpracy Zatoki Perskiej (CGC). Zawsze spoglądaliśmy także poza nasz region. Mamy umowy o wolnym handlu z USA, Kanadą, a wkrótce także z Meksykiem. Ameryka jest więc obszarem, którym się interesujemy. Jesteśmy także bardzo optymistyczni wobec Azji – wobec Indii i dalszych krajów.

Dzięki rozwojowi portu morskiego w Aqabie obserwujemy teraz przesunięcie zainteresowania na Półwysep Somalijski i rozwój krajów wschodnioafrykańskich. Na Jordanię spływają nowe możliwości, a ludzie stoją u naszych drzwi.

Jeśli chodzi o wyzwania wewnętrzne, to 20% obecnej populacji Jordanii jest uchodźcami. Istnieje kryzys dotyczący braku wody, jednocześnie jesteście też importerem energii. Jak radzicie sobie z tymi problemami?

Jeśli chodzi o uchodźców, to dużo wsparcia udziela nam społeczność międzynarodowa. Myślę, że większość ludzi nie rozumie, że 85% uchodźców nie przebywa w obozach, lecz poza nimi i stanowi obciążenie dla jordańskiej gospodarki. Prawie 25% PKB jest poświęcane na utrzymanie uchodźców. To czyni problem jeszcze trudniejszym.

Jak radzimy sobie z naszymi potrzebami energetycznymi? Z powodu niedoboru gazu sprowadzanego z Egiptu musimy działać szybko. Bycie zdolnym do szybkiego przystosowania się do nowych wyzwań zawsze było cechą Jordanii. Dlatego obserwujemy obecnie duże inwestycje w alternatywne źródła energii.

Planujemy dokonać bardzo dużej transakcji dotyczącej energii powietrznej i słonecznej z Chińczykami, w grę wchodzi około 1000 megawatów. To będzie nisza, w którą wejdzie Jordania. W najbliższym czasie będzie widoczny duży skok jeśli chodzi o energię odnawialną w naszym kraju.

Proszę powiedzieć więcej o tych strategicznych transakcjach. Jakie inne, poza tą z Chinami, jeszcze zobaczymy?

Oczywiście mamy umowę na dwie elektrownie atomowe. Jeśli chodzi o energię odnawialną to planujemy transakcje z wieloma innymi krajami, ale najważniejsze na tym etapie są Chiny. Jesteśmy pierwszym krajem w regionie, który zaczyna takie działania. Większość z instytucji rządowych oraz wojsko i usługi bezpieczeństwa będą korzystać z pojazdów elektrycznych.

Mamy też inicjatywę, która rozpoczęta została niedawno dla około 50 szkół. Plan jest taki, żeby wszystkie szkoły, około 3000, przeszły na energię odnawialną w przeciągu dwóch następnych lat. Myślę, że pokazuje to trend naszego rozwoju i sposób dostosowania się do obecnych warunków.

To niesamowite liczby. Więc wiadomość jaką wysyłacie inwestorom brzmi: nie zniechęcajcie się regionalnym chaosem?

Cóż, kiedykolwiek w naszym regionie były problemy Jordania nie używała tego nigdy jako pretekstu do stania w miejscu. Tyczy się to zarówno reform gospodarczych jak i politycznych. Powtarzam ludziom, że to „biznes jak zwykle” i nie powinniśmy od tego uciekać. W gruncie rzeczy, zawsze gdy następuje jakiś kryzys, to jest on okazją do pójścia do przodu. Myślę, że zobaczymy dużą obecność przedstawicieli sektora prywatnego na Światowym Forum Ekonomicznym, który będzie chciał skorzystać z wartych 17-19 mld dolarów możliwości inwestycyjnych, które będą tam ogłoszone.

Co będzie najkorzystniejsze dla przedsiębiorców, inwestorów, kiedy przybędą do Jordanii, dlaczego mieliby wybrać ją, a nie, na przykład, Dubaj?

To co zawsze przynosiło sukces Jordanii to inwestowanie w kapitał ludzki. To był zawsze nasz towar eksportowy i moją długoterminową wizją jest ściągnięcie go na powrót do kraju. Wiele krajów regionu jest wspieranych talentem Jordańczyków. To jest kapitał, który posiadamy. Myślę, że jest to tym, co odróżnia nas od innych krajów.

Jeśli spojrzymy na teleinformatykę zdamy sobie sprawę, że 70-75% arabskich treści pochodzi z Jordanii. W Jordanii znajdują się jedne z najlepszych start-upów. Jeśli spojrzymy na turystykę medyczną, to nasz kraj znajduje się w światowej pierwszej piątce. Wszystko to sprowadza się do jordańskich talentów. To, że jest on rodzimy, a nie importowany odróżnia nas od innych.

Kiedy ludzie z zewnątrz przybywają by inwestować w Jordanii, to zyskują partnera bardzo solidnego, młodego, znającego i rozumiejącego technologie. To odróżnia nas od innych krajów regionu.

Jak Jordania będzie wyglądała za 10 lat i jaką role będzie w niej pełnił następca tronu?

Mój syn jest bardzo zaangażowany w rozwój młodzieży. To jak będzie wyglądać Jordania zależy od tego jak rozwiną się technologie. O teleinformatyce i energii odnawialnej mówiłem już wcześniej. Myślę, że Jordania zyska na erze cyfrowej, ponieważ ma bardzo młodą i wyedukowaną populację.

Myślę, że Jordania dalej będzie centrum idei i rozwoju, czy to będzie tworzenie filmów, czy inne, nowe technologie. Wiem, że inni próbują skopiować nasz sukces, lecz miłą niespodzianką jest to, że Jordańczycy dalej mają przewagę. Tworzymy aplikacje, robimy konkursy na aplikacje dla uczniów szkół wyższych. Myślę, że jesteśmy jedynym bliskowschodnim krajem, który robi coś takiego. Myślę, że pokazuje to jak inwestujemy w młodą generację, tak by wyprzedzała innych o dwa kroki.

Biorąc pod uwagę młodą i wciąż rosnącą populację oraz możliwości jakie ona daje, jak ważne jest odpowiednie ich wykorzystanie w obliczu dzisiejszej burzliwej sytuacji w regionie?

Jest to ważne, znów, podnosimy problem, czy raczej wyzwanie, które świat musi zrozumieć w kontekście całego regionu. Na scenę Bliskiego Wschodu wchodzi największa grupa młodzieży w naszej historii, 350 milionów ludzi, którzy szukają pracy. Wyzwaniem dla Bliskiego Wschodu jest stworzenie miejsc pracy i danie młodym ludziom przyszłości i nadziei, to jest to, co musi zrozumieć społeczność międzynarodowa. Walcząc z niestabilnością regionu, wyzwaniem jakim jest globalny terroryzm, musimy mieć silnych partnerów na świecie, ponieważ ci młodzi mężczyźni i kobiety muszę mieć wiarę w przyszłość.

Dla nas, w Jordanii, ważne jest by zapewnić zabezpieczenie i dać im przyszłość, której potrzebują. Pozostaje pytanie jak zrobić to na całym Bliskim Wschodzie.

Wasza Wysokość, dziękuję za wypowiedź dla CNBC.

Dziękuję bardzo.

Brak komentarzy

zostaw komentarz